Stowarzyszenie "Wielkie Serce"

Stowarzyszenie na rzecz Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego nr 1

KONTAKT

Specjalny Ośrodek Szkolno - Wychowawczy nr 1
ul. Barska 45
30 - 307 Kraków

tel/fax  12-266-29-67

 

 

NA JESIENNYCH SZLAKACH

 

Jeżeli chcesz, by ludzie pojęli czym są góry

próżny trud opowiadać im o tym.

J. Teler

    Koniec października należał do odkrywców Beskidu Makowskiego, dawniej nazywanego Beskidem Średnim. Dlaczego w góry? Po pierwsze szukamy w świecie „czegoś co przetrwało || tego co odwieczne i stałe”. „Bierzemy pod uwagę góry - One pamiętają więcej niż ludzie ich pamięć jest wierniejsza i głęboko ukryta || nie są gadatliwe ani zdawkowe". Słowa wiersza Julii Hartwig doskonale oddają nasze nastroje. Po drugie „pragniemy odnaleźć siebie w obcowaniu z przyrodą”. Na tę – jakże polską - nostalgię wędrowca i niezmienne dążenie człowieka odpowiedzieliśmy za papieżem Polakiem.

    W środę 30, tuż przed dniem Wszystkich Świętych, ruszyliśmy Pasmem Lubomira i Łysiny. Już w busie przewodniczka podała informacje, które okazały się przydatne w trakcie quizu zorganizowanego w schronisku. Odsłonięte zostały tajniki oznakowania szlaków górskich. Wskazano podmiot odpowiedzialny za ich znakowanie. Warto w tym miejscu nadmienić, że szlaki turystyczne na ziemiach polskich mają już ponad 130 lat. Pierwsze tego typu prace prowadziło Towarzystwo Tatrzańskie. Beskid Średni zbudowany jest z kompleksu skał składających się z piaskowców, łupków, zlepieńców, iłów i margli. W drodze towarzyszyła nam opowieść o pasmach górskich Karpat. To podróż przez siedem państw, jednym z największych łańcuchów górskich w Europie.

    Ostatecznie udało nam się stanąć na czterech szczytach. Nasza trasa miała początek w Porębie, skąd powędrowaliśmy zielonym szlakiem na Działek 600 m n.p.m. Czerwony szlak zawiódł nas do schroniska górskiego PTTK na Kudłaczach 730 m n.p.m., gdzie czekały – widoczna z polany przed schroniskiem malownicza panorama Beskidów i Tatr oraz ciepły posiłek. Dalej czerwony kolor prowadził przez Łysinę 891 m n.p.m. do Obserwatorium Astronomicznego im. Tadeusza Banachiewicza na Lubomirze 904 m n.p.m. Tam przewidziana była pasjonująca lekcja o wszechświecie. Z pomocą pana od astronomii, kierownika obserwatorium, uzyskaliśmy odpowiedzi na pytania: czy można zobaczyć czarną dziurę i czy Pluton jest planetą? Dodatkowo okazało się, że atmosfera może być również zanieczyszczona światłem, co uniemożliwia obserwację nieba. Gwiazdy, gwiazdozbiory, galaktyki i mgławice zawładnęły na chwilę, nie tylko, młodymi umysłami. Po atrakcjach związanych z niebem pozostało nam zejść na ziemię, do Węglówki, na Przełęcz Jaworzyce.

    W swojej nieustannej wędrówce – miłośnicy gór - starają się uzyskać harmonię między aktywnością fizyczną i intelektualną, uczą się współdziałania, a także aktywnego spędzania wolnego czasu. 

 

 

 

[…]

Wygoda rozsiadła się w naszej wyobraźni jak

w starym fotelu i spętawszy nasze nogi i myśli

papciami przyzwyczajeń usypia nas audiowizualną papką.

Tak oto nomad stał się domatorem,

zapomniawszy, że miasta i warownie

budują przede wszystkim ludzkie marzenia.

Cóż może wiedzieć

o cieple domowego ogniska, ten który nie zaznał tęsknoty za nim.

 

Ci zaś nieliczni, którzy potem odważą się

wyruszyć na górską wspinaczkę,

skazani są na drogę, która nie zna kresu,

bo gdzie kończą się marzenia?

I choć być może nie dojdą do szczytu, to nikt

i nigdy nie odbierze im upojnej radości tego wędrowania,

gdzie każdy krok może być triumfem i walką o życie,

i gdzie wobec potęgi gór prościej odkrywa się siebie,

a przynajmniej to, że większość granic i lęków

to tylko ułomność naszego umysłu,

poza którą zaczyna się wolność.

 

Ale nie mów o tym ludziom...

wolność jest dla nielicznych.

Jacek Teler