Stowarzyszenie "Wielkie Serce"

Stowarzyszenie na rzecz Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego nr 1

KONTAKT

Specjalny Ośrodek Szkolno - Wychowawczy nr 1
ul. Barska 45
30 - 307 Kraków

tel/fax  12-266-29-67

 

 

PANCERNY FILOZOF I POLONISTA Z LWOWSKIM AKCENTEM - BOHATEREM POLSKI I EUROPY

Honorowy Obywatel Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa

i Honorowy Obywatel Holandii

 

 

 

    Generał Stanisław Maczek zmarł w Edynburgu w wieku 102 lat. Zgodnie z własną wolą został pochowany w Bredzie, najbardziej polskim mieście Holandii. Tam po wojnie osiedliło się wielu żołnierzy z jego dywizji. Spoczął obok swoich podkomendnych. W powojennej Polsce dla byłych członków Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie nie było miejsca. Czekały na nich prześladowania i więzienia. We wrześniu 1946 roku komunistyczne władze PRL uznały tego wybitnego dowódcę za zdrajcę i pozbawiły obywatelstwa polskiego. Mało tego alianci, niedawni sojusznicy, także zapomnieli o zasługach polskich żołnierzy. Padli oni ofiarą bieżącej polityki wobec ZSRR. Anglicy nie przyznali generałowi świadczeń przysługujących żołnierzom alianckim, dlatego by utrzymać rodzinę pracował m.in. jako robotnik oraz barman.

    Zawsze miał świetny kontakt z żołnierzami i ze względu na ojcowską postawę wobec nich był nazywany żartobliwie Bacą. Zyskał również sympatię mieszkańców wyzwalanych terenów, którzy doceniali zarówno fakt oswobodzenia, jak i to, że dzięki jego umiejętnościom taktycznym ich miasta nie zostały zniszczone. Po latach sam o tym mówił: Myśmy oszczędzali miasta, nie robiliśmy szkód, myśmy się nie zachowywali jak Niemcy czy inni barbarzyńcy. Tylko nasz żołnierz był od razu przyjacielem i na rękach noszonym wybawcą. Szybkość i zaskoczenie są tymi elementami, dzięki którym można o wiele więcej zdziałać niż wielką ilością bombardowań, użytej amunicji i nagromadzonego sprzętu. Należał do zwolenników prowadzenia wojny w sposób nowoczesny - uważał, że rola piechoty to przeszłość. Przekonywał, że lepiej postawić na lotnictwo i broń pancerną.

    Głośno było o nim już podczas walk o niepodległość i granice Polski po zakończeniu I wojny światowej. Jako żołnierz zdobywał doświadczenie podczas zmagań z bolszewikami, walczył w obronie Lwowa w okresie wojny polsko-bolszewickiej.

    W 1938 roku mianowano go dowódcą 10. Brygady Kawalerii, pierwszej zmotoryzowanej jednostki Wojska Polskiego. Jedyna pancerno-motorowa jednostka naszej armii we wrześniu 1939 r. pod dowództwem pułkownika Maczka działała na odcinku południowym w pasie Armii "Małopolska". Jak podkreślił dr Michał Wenklar z krakowskiego oddziału IPN-u, brygada dała się we znaki nacierającym na Kraków Niemcom. Walczyła na Podhalu, w rejonie Jordanowa, Myślenic, Dobczyc. Przeszła całą kampanię wrześniową i nie została rozbita. Pokazała, że Polski żołnierz jest w stanie zatrzymać niemiecką wojnę błyskawiczną. Jednak dalej z braku realnych możliwości kontynuowania walki, jej żołnierze przekroczyli granicę z Rumunią. Część z nich dotarła do Francji, by tam raz jeszcze spróbować służby u Maczka, w odtwarzanej brygadzie, która weszła do walki w czasie kampanii francuskiej w 1940 roku.

    Jeden z istotnych elementów wielonarodowej armii stanowiła 1. Dywizja Pancerna dowodzona przez polskiego generała. Po lądowaniu w Normandii i walkach we Francji żołnierze tej jednostki organizacyjnej wojska zyskali miano czarnych diabłów, ze względu na postrach, jaki siali w niemieckich szeregach. Symbolem dywizji była odznaka z husarskim szyszakiem i skrzydłem – malowana na pojazdach, a także noszona na mundurach. Pancerniacy swój znak nazywali wiewiórką. Drugim znakiem rozpoznawczym stał się czarny lewy naramiennik. Z tego względu Niemcy nazywali też Polaków Czarnymi Naramiennikami.

    W 25. rocznicę śmierci generała broni Stanisława Maczka, 11 grudnia 2019 r., odbyły się krakowskie uroczystości przed jego popiersiem, w Parku im. Henryka Jordana. W obchodach rocznicowych poświęconych wspaniałemu człowiekowi i patriocie miał zaszczyt wziąć udział poczet sztandarowy Ośrodka, złożony z uczniów klasy IF – Magdaleny Cieślik, Weroniki Kędziory i Daniela Gawlika oraz Angeliki Mrozowskiej z IIA. Uroczystości, związane z 80. rocznicą agresji sowieckiej na Polskę oraz obchody Dnia Sybiraka, rozpoczęły się już 16 września 2019 roku przy Pomniku Ofiar Komunizmu na Cmentarzu Rakowickim.